NASZE ZDOBYWANIE - NASZA KORONA ZIEMI -kiedy i gdzie no i oczywiście jak.
Jeśli ma się wspólny cel -a takim celem głównym jest Korona Ziemi- i takie same marzenia to da się pokonać i morze i różnice wieku i różnice charakteru. W rozrachunku jest to ciekawe spoiwo naszej znajomości.
Dwójka przyjaciół, POLACY jeden mieszka w Tychach drugi na stałe w SZWECJI-YSTAD. Połączył nas internet! Jak w taniej produkcji filmowej.
Okazało się, że można. I że się da!
Ciężko czasmi się dogadać...już nie mówię o przeszkodzie w postaci fizycznej..morza i innego kraju. Jak widać to nie jest przeszkoda na tyle istotna że się nie da. Ale czasami chciałoby sie spotkać wieczorkiem. Posiedzieć podegustowac jak normalni znajommi. Masz ochotę mam ochotę - to co dzisiaj wieczorem? no cóż u nas tak nie ma, tak się nie da ....i to jest słabe..... To jest nasz problem natury emocjonalnej.
Trzeba powiedzieć otwarcie, że najtrudniej jest ogarnąć wspólny wyjazd i pogodzić to zawodowo-rodzinnie. Kilkudniową aklimatyzacja przed wyprawą to kilkudniowy wyjazd w góry. Dla nas bajka. To ciężki orzech do zgryzienia najbardziej dla naszych rodzin. No i oczywiście znowu im trzeba podziękować - bardziej - PODZIĘKOWAĆ za zrozumienie pasji i przymykaie oka na nasze niektóre wybryki a w szczególności na długie wyjazdy w góry, kiedy nas nie ma w domach a wszystko spada na nasze dzielne połówki!!!
Bez takiego zrozumienia i wsparcia nie ma szans na jakąkolwiek realizację naszych marzeń! Niech pamięta o tym Każdy!
MONT BLANC - 4810 m.
10 lipiec 2010r. godz.8.30 /samotne wejście/
ELBRUS - 5642 m.
29 czerwiec 2013r. godz.10.30 /9.30/
ACONCAGUA - 6962 m.
11 luty 2015r. godz. godz.13.15 /17.15/
DENALI - 6194 m.
31 maja 2017r. godz. godz.22.30 /8.30/